Anna Salamucha – UNKY fot. Ela Bednarek
Zapraszamy do magicznej krainy drewnianych lampek dla dzieci 😊 Od samego początku tworzenia naszego sklepu i wyboru asortymentu wiedziałyśmy, że drewniane lampki handmade i to jest coś co koniecznie musi się u nas znaleźć! Wiedziałyśmy, że nasi Klienci pokochają je tak samo jak my 😊
Dziś przedstawiamy genialną kobietę – matkę założycielkę 😉 marki tworzącej te cuda. Prawdziwa pasjonatka swojej pracy, pełna pozytywnej energii, z głową pełną nowych pomysłów.
Anna Salamucha jest twórczynią marki UNKY. Główną ideą jej założenia było stworzenie produktu polskiego, cieszącego zmysł estetyczny i wrażliwość ekologiczną odbiorców. Dlatego do produkcji wykorzystuje tylko bezpieczne dla środowiska materiały. Lampki wykonane są ze sklejki brzozowej, pokryte przyjaznymi człowiekowi farbami wodnymi. Świecą ciepłym światłem LED, a każda zawiera włącznik dotykowy z funkcją regulacji światła. Większość lampek jest przeznaczona na ścianę, ale mają też możliwość postawienia np. na komodzie, dzięki dołączonej do zestawu podstawce.
Przeczytajcie co Ania mówi o początkach swojej działalności – determinacji i spełnianiu twórczych pasji, skąd czerpie pomysły i jak wygląda proces tworzenia lampek dla dzieci.
Tuliroom: Jak powstał pomysł na tworzenie pięknych drewnianych lampek dla dzieci? Jakie były początki działalności i co było największym wyzwaniem na początku drogi?
Ania (UNKY): Pomysł na taką formę lampek nocnych zrodził się w mojej głowie na długo przed pojawieniem się prototypu. Będąc mamą trójki dzieci, niejednokrotnie myślałam o przedmiotach których brakowało, a które ułatwiłyby mi codzienne matczyne wyzwania. Jednym z nich był problem oświetlenia pokoików dziecięcych. Jednakże musiało minąć trochę czasu... Pomysły dojrzewały w głowie i poszukiwały rozwiązań technologicznych i logistycznych. W styczniu 2017 roku większość procesu produkcyjnego była już przemyślana i dopracowana. Gdy znajomy z branży oświetleniowej zgłosił się do mnie z prośbą o wykonanie lampy – poczułam że to jest ten moment. Wtedy powstało sześć pierwszych wzorów lampek nocnych. Miesiąc później utworzyłam dla nich logo, a w kwietniu zakwalifikowały się do udziału w Targach Designu WZORY w Warszawie. To wydarzenie uznaję za swój pierwszy mały sukces i oficjalny początek istnienia marki UNKY.
Jeśli chodzi o największe dotychczasowe wyzwanie.... w moim przypadku było to podjęcie decyzji o opuszczeniu strefy komfortu czyli pracy na etacie. Choć ostatecznie mój ówczesny szef bardzo mi ten krok ułatwił.... to przyzwyczajenie się do nowej sytuacji i diametralnie innego sposobu życia do najprostszych nie należało.
Dziś jednak wiem że była to słuszna i bardzo mądra decyzja :)
Lampka księżyc UNKY fot. @Aga Ta
Tuliroom: Jak powstają lampki krok po kroku? Jak dużo osób jest zaangażowanych w produkcję jednej lampki i ile czasu trwa taki proces?
Ania (UNKY): Pierwszy krok w produkcji to powstanie projektu graficznego nowego wzoru. Następnie przygotowywany jest wykrojnik, według którego frezarz wycina elementy do montażu lampy. Kolejnym krokiem jest odpowiednie przygotowanie elementów: szlifowanie, impregnowanie, malowanie i drukowanie zaplanowanej grafiki. Potem następują najbardziej czasochłonne prace: trójetapowe klejenie, które wymaga cierpliwości i odpowiedniej dawki czasu. Aby wszystko było idealnie i mocno spojone. To jest czas którego nigdy nie skracam. Każda lampa otrzymuje ode mnie dobę na spokojne leżakowanie:)
W ostatniej fazie następuje szlif końcowy, montaż haczyków, czyszczenie produktu i kompletowanie pełnych zestawów. Przed zapakowaniem każda lampa przechodzi kontrolę jakości.
Proces produkcyjny w UNKY fot. Ela Bednarek
Tuliroom: Skąd czerpiesz pomysły i inspiracje?
Ania (UNKY): Uwielbiam śledzić trendy. Zarówno w branży wnętrzarskiej, tekstylnej jak i artystycznej. Tam motywy uwielbiają się przeplatać i systematyczne obserwowanie pokazuje w jakim kierunku zmierza wzornictwo. Ja z tego korzystam. Ponadto klienci są moją inspiracją. Ich pokoje. Ich pomysły. Ich marzenia są moją muzą ;)
Tuliroom: Jakie wzory lampek klienci lubią najbardziej, jakie są aktualnie na topie, czy są jakieś wzory ponadczasowe?
Ania (UNKY): Ciężko jest mi powiedzieć, które wzory są ulubione. Bo dla każdego klienta może to być inny wzór. Po ilości sprzedanych lamp mogę powiedzieć jedynie, że bardzo liczna jest grupa zwolenników lampek w stylistyce niemowlęcej (chmurki, tęcze, kotki, pieski i misie). Szczególnie upodobanym ostatnio wzorem stał się motyw księżyca. I tu już ośmielę się nazwać to wręcz zjawiskiem „swoistego szaleństwa” na punkcie tego motywu:)
Lampki UNKY
Tuliroom: Czy udaje Ci się wygospodarować trochę czasu na pasję? Co lubisz robić jeśli akurat nie tworzysz nowych lampek?
Ania (UNKY): Hmmm....nie wiem czy kogoś zaskoczę jeśli powiem, że moja praca to moja największa aktualnie pasja i zapewne nie szybko spadnie z tej pozycji. Jednakże....owszem. Mam kilka zajęć którymi chętnie się oddaję, jak tylko znajduję czas. Lubię odkrywać nowe miejsca w okolicy, takich uroczych zakątków poza granicami mojego miasta. Zazwyczaj z braku nadmiaru czasu szukam ich zza kierownicy samochodu, ale lubię też wykorzystywać w tym celu rower. Wszystkie ciekawe miejsca uwieczniam na cyfrowych kadrach aparatu. To jest taki czas, który pozwala mi na poobcowanie z naturą, przyjrzenie się jej, zdystansowanie do siebie i codziennych problemów. To też czas który rozwija moją wrażliwość na piękno, wartość świata i daje szerokie pole do refleksji i budowania własnej duchowości.
Bardzo lubię czas spędzony z moimi synami, ale jest to czas którego nie poddaję żadnej klasyfikacji. Oni są dla mnie ponad wszystkim. Uczę się przy nich największych wartości w życiu i ...ogromnej cierpliwości :D
Ponadto uwielbiam dobre kino, książki z nutą filozoficzną i taniec latynoski – to ostatnie niedawno zarzuciłam na jakiś czas....tylko dlatego że z czegoś musiałam zrezygnować ….bo marka zaczęła wymagać ode mnie coraz większego zaangażowania w pracowni.
Tuliroom: Co najbardziej lubisz w swojej pracy?
Ania (UNKY): Ludzi. Na co dzień w pracowni przebywam sama i fizycznych osób baardzo mi brakuje. Ale spotykam ich każdego dnia w świecie wirtualnym – klientów, znajomych z branży, projektantów wnętrz, pasjonatów designu. Otrzymuję od nich niemal każdego dnia ogromną dawkę dobroci i pozytywnej energii. Wzruszają mnie swoją wyrozumiałością i cierpliwością. Nigdy dotychczas, nie spotkałam się z taką ilością wspaniałych ludzi.
Tuliroom: Czy możesz uchylić rąbka tajemnicy jakie są plany na przyszłość?
Ania (UNKY): Aktualnie plany są związane z rozwojem firmy u podstaw. Planuję rozbudować produkcję i usprawnić realizację, żeby klienci nie musieli długo czekać na swoje zamówienia.
Ponadto marzy mi się pojawienie na zagranicznych targach Designu i na pewno będę robić wszystko aby to marzenie zrealizować.
Mamy nadzieję, że z dużym zainteresowaniem przeczytaliście o całym procesie twórczym i wiecie już jak od zaplecza wygląda produkcja Waszych ulubionych lampek drewnianych dla dzieci.
Dziękujemy Ani za znalezienie chwili na rozmowę, a przede wszystkim za bardzo miłą współpracę, zaufanie i ogromną dawkę pozytywnej energii 😊
Zobaczcie jakie cuda Ania potrafi wyczarować w swojej pracowni! Zaskoczyła nas prezentem – piękną lampką z naszym logo, króliczek towarzyszy nam teraz zawsze podczas pracy.
Prezent od UNKY – logo Tuliroom
Sprawdźcie koniecznie lampki zwierzaki do pokoju dziecka: liska, sarenkę, kotki, pieski czy lwy. Wszystkich rodziców małych księżniczek zachęcamy do sprawdzenia dziewczęcych wzorów: tęczy, baloników i jednorożca.
Z pewnością znajdziecie coś co uszczęśliwi Wasze dziecko, a wnętrzu nada odrobinę magii 😉